Do Maryi w podziękowaniu za życie




 

Tomek z Bogatyni kilka lat temu miał wypadek. Lekarze nie dawali mężczyźnie szans na przeżycie. Jednak, jak sam podkreśla plany Boże były inne. Po reanimacji serce zaczęło ponownie bić, a płuca znów pracować. Po długiej i żmudnej rehabilitacji Tomek stanął na nogi i postanowił, że pójdzie do Matki Bożej Częstochowskiej podziękować za życie, które zostało Jemu ofiarowane po raz drugi.