Dziś z Lubina pieszo wyruszyła druga grupa pątników do Gietrzwałdu. Wczoraj ( 9 czerwca) swoje pielgrzymowanie zakończyli Piotr z Lubina i Zbigniew z Bolesławca. Pątnicy od 24 maja wędrowali do miejsca objawień maryjnych. W kościele Św. Wojciecha przekazali pielgrzymkowy krzyż kolejnej grupie. W tym roku z powodu koronawirusa II Piesza Pielgrzymka Lubin – Gietrzwałd musiała zostać podzielona na 4 podgrupy. Kolejni w trasę ruszą 20 czerwca. Pielgrzymkową sztafetę zamknie rodzinna grupa na rowerach. 2 rodziny z dziećmi w drogę liczącą 555 km wybierają się 27 czerwca. Piotr i Zbigniew do Sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie maszerowali 17 dni. Z krzyżem w dłoniach, z plecakami na plecach, bez pieniędzy, kanapek i namiotów, zaopatrzeni w obrazki z cudownym wizerunkiem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej pokonali 555 km. Maszerowali przez Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Kujawy oraz Warmię i Mazury.  Po drodze nawiedzili 10 Sanktuariów Maryjnych, blisko setkę klasztorów i kościołów.  Na swojej trasie spotkali wielu życzliwych ludzi, którzy podarowali butelkę wody, konserwę, a nawet przyjęli na nocleg pod swój dach. Oprócz blasków były i cienie tego pielgrzymowania. Musieli zmagać się z ulewnym deszczem, wiatrem prosto w oczy, bolącymi stopami, a nawet przyszło im spędzić dwie noc pod gołym niebem. Jak wędrowało się przez Polskę w dobie koronawirusa, z intencjami w plecakach i z modlitwą na ustach? 

Zobacz także: