Po raz 18 modlili się o trzeźwość




W sobotę w kościele św. Jacka w Legnicy już po raz 18 odbyła się Kaczawska Trzeźwościowa Droga Krzyżowa. Uczestniczyli w niej ludzie, którzy od lat zmagają się z różnymi nałogami, nie tylko tym alkoholowym. Ich życie w trzeźwości jest dowodem na to, że z każdego nałogu da się wyjść. Co jest do tego potrzebne? Przekonanie, że jest to możliwe, dla wielu także wiara w Boga, który daje siłę i motywację oraz terapia i systematyczne spotkania w grupach AA, mówi Zbigniew, trzeźwy alkoholik


Nabożeństwo zazwyczaj odprawiane było na wałach nad Kaczawą, jednak z powodu deszczu odbyło się w sanktuarium. Prowadził je ks. Paweł Adres, wikariusz parafii. Po rozważaniu każdej stacji było też świadectwo osoby uzależnionej oraz osób, które je wspierają i towarzyszą na drodze wychodzenia z nałogu.

Historia Krzysztofa z jego drogi trzeźwienia


Świadectwo Zbigniewa

Świadectwo Małgorzaty, żony trzeźwego od 25 lat Jacka