Po nitce do kłębka, a po kablu...do więzienia




Reklama


Reklama


Na gorącym uczynku, jeszcze z przecinaczkami w ręce przyłapany został 36-latek z powiatu chojnowskiego. Mężczyzna kradł miedziane przewody z terenu kopalni. Wypatrzył go jednak jeden z pracowników.



Iwona Król - Szymajda z legnickiej komendy dodaje, że złodziej daleko nie uciekł. Gdy trafił już na komendę, okazało się, że mężczyzna wcześniej już 2 razy z tej samej kopalni "wycinał" miedziane przewody. Trzecie podejście skończyło się w policyjnej celi. Straty oszacowano na ponad 10 tys. zł.  Mężczyzna działał jako recydywista-  kara może więc być surowsza. Skradziona miedź może 36-latka kosztować 8 lat wolności.



Reklama


Reklama