Niesprawny autokar miał zawieźć dzieci nad morze




Reklama


Reklama


Gdyby nie kontrola, mogłoby dojść do tragedii. Autokar miał zawieźć grupę dzieci do Międzyzdrojów.Policjanci z legnickiej drogówki sprawdzili trzeźwość kierowcy oraz wszystkie wymagane dokumenty. Podczas kontroli stanu technicznego, okazało się, że  autobus ma pęknięta oponę. Ujawniona usterka zakończyła się niedopuszczeniem autokaru do ruchu, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i ukaranie kierowcy mandatem. Przewoźnik zobowiązał się szybko naprawić to co zepsute i jeszcze raz przejść kontrolę. Policjanci i tym razem ujawnili usterkę. Okazało się, że na jednej osi autokaru znajdowały się dwa różne rodzaje bieżnika. Przewoźnik podstawił drugi, tym razem sprawny autobus. 40-ścioro dzieci po ponad trzech godzinach oczekiwania mogło w końcu ruszyć nad morze. 



Reklama


Reklama