List do dyr. szpitala: "Dali mi nowe życie. Będę się za nich modlić"




Reklama


Reklama


Blisko rok spędziła w szpitalach. Szanse na przeżycie miała niewielkie, bo 80 proc. takich przypadków kończy się śmiercią. Całodobowa opieka lekarzy i niestrudzona walka przyniosły efekty. Dziś 54-letnia pani Aldona czuje się dobrze i pisze list z podziękowaniami - list, który lekarzy wzruszył do łez.




Reklama


Reklama