Brakuje strażników miejskich?




Reklama


Reklama


Nieczynne z powodu... choroby. O ile w jednoosobowej firmie takie wytłumaczenie jest do przyjęcia, o tyle w przypadku straży miejskiej może być zaskakujące.  Pan Adrian,  mieszkaniec Legnicy, tak właśnie dał się zaskoczyć, gdy poprosił straż miejską o interwencję, bo nie mógł przejechać ulicą za sprawą zastawionego skrzyżowania.


Straż miejska przyznaje,- rzeczywiście tego dnia dyżurny nie miał kogo wysłać na interwencję.

Od dziś taka sytuacja nie powinna już się zdarzyć. Stanowiska przy monitoringu obsadzone zostały pracownikami cywilnymi, a mundurowi wrócą na ulicę.



Reklama


Reklama