2 tysiące kur padło z głodu?




Reklama


Reklama


Blisko 2 tysiące kur padło w ciągu kilku dni w jednej z ferm w podlegnickich Lisowicach. Anonimowe zawiadomienie o tym, Że ptaki mogą być tam głodzone otrzymało Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Członkowie Stowarzyszenia poinformowali Państwową Inspekcję Weterynaryjną  w Legnicy i - niestety- po wspólnej kontroli podejrzenia się potwierdziły. 


Kiedy inspektorzy razem z członkami Stowarzyszania dotarli na kontrolę  - pasza w kurnikach już była. Było też- niestety - blisko 2 tysiące padłych ptaków. Co więcej, część zwierząt właśnie dogorywała - relacjonuje Bartosz Zając ze Stowarzyszenia  Otwarte Klatki.

Inspekcja Weterynaryjna, po wizycie kontrolnej, powiadomiła policję. Jak mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii - nie karmienie zwierząt jest znęcaniem się nad zwierzętami. Inspektorzy niemal codziennie doglądają teraz zwierząt na fermie. Stado ma być w przyszłym tygodniu zlikwidowane. Co ciekawe, już po kontroli w jednym z kurników wybuchł pożar, wskutek czego padły kolejne kury. Sprawą zajmuje się policja, a materiały dotyczące pożaru przekazano prokuraturze.


Zobacz także:
Właściciel fermy usłyszał zarzuty



Reklama


Reklama