KD: Są wielomilionowe straty, ale strat w ludziach nie ma




Reklama


Reklama


Koronawirus mocno uderzył w kolejową spółkę. Wystarczyły 2 miesiące w dobie pandemii (od połowy marca do połowy maja), by Koleje Dolnośląskie straciły 22 mln zł z tytułu niesprzedanych biletów. Przewoźnik cały czas szuka rozwiązań, które pozwolą te trudne czasy przetrwać. I pasażerom, i pracownikom


Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich dodaje, że spółka zwróciła się też o pomoc do Polskiego Funduszu Rozwoju. KD liczą, że z puli pieniędzy przygotowanych tam dla branży kolejowej, uda się pozyskać środki, które pomogą wyjść z zapaści finansowej.



Reklama


Reklama