Nie literacki, a prawdziwy pies, który jeździł koleją




Reklama


Reklama


O psie, który jeździł koleją czytał chyba każdy. Tymczasem to nie fikcja literacka, a sytuacja sprzed kilku dni postawiła na nogi pracowników Kolei Dolnośląskich. Do pociągu na podlegnickiej stacji Malczyce wsiadł pies, ale bez właściciela. Ta historia ma swój happy end- po krótkim śledztwie udało się pracownikom Kolei namierzyć właściciela


  Jak się okazało, Tofik, bo tak pasażer na gapę się wabi- wykorzystał chwilę nieuwagi i uciekł z domu przez niedomknięte drzwi. A że jest towarzyskim psiakiem, wsiadł do pociągu z młodzieżą jadącą do szkoły. 



Reklama


Reklama