Kilkadziesiąt dzików zwabiono do odłowni




Reklama


Reklama


Pojedyncze sztuki, ale bywały i całe stada. Dziki przestały się bać ludzi i najczęściej zachęcone podrzucanym  jedzeniem, pojawiają się w miastach. W Legnicy  sytuacja zrobiła się na tyle groźna, że miasto - choć to duże koszty - zdecydowało się wynająć firmę, które rozstawiła odłownie, do których dzikie zwierzę jest nęcone, a potem wywożone daleko, by nie mogło wrócić. Sposób okazał się skuteczny. Od września, kiedy odłownie w Legnicy się pojawiły, wychwycono w ten sposób kilkadziesiąt sztuk dzików - potwierdza prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski


Bardzo ważną rzeczą jest to, by dzikich zwierząt, które trafią do miasta, nie dokarmiać. Zwierzę, które raz dostanie "łatwy" posiłek, będzie w to samo miejsce stale wracało.



Reklama


Reklama