Gorąco zrobiło się w legnickiej palmiarni, ale nie za sprawą ogrzewania




Reklama


Reklama


Gorąco wokół palmiarni. Wczoraj przedstawiciele Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt chcieli wejść na teren legnickiej palmiarni. by sprawdzić, w jakich warunkach przechowywane są tam zwierzęta. Ekolodzy nie zostali wpuszczeni, a konflikt z minuty na minutę konflikt eskalował. Pojawili się ochroniarze i policjanci, a także grupa protestujących, która stanęła po stronie DIOZ-u. Aktywiści, powołując się się na art. 7 Ustawy o Ochronie Zwierząt, zamierzali wyważyć drzwi i zabrać zwierzęta.


Na miejscu pojawił się lekarz weterynarii, który uznał, że życiu zwierząt nie zagraża niebezpieczeństwo. Ekolodzy nie chcieli jednak odpuścić, domagając się, by sami mogli to skontrolować. Ostatecznie, ok. północy przedstawiciele DIOZ-u zostali z obiektu wyprowadzeni przez policjantów. Przypomnijmy, sprawa legnickiej palmiarni i ewentualnych zaniedbań wobec zwierząt i roślin jest badana przez tutejszą prokuraturę. 



Reklama


Reklama