Blisko półtorej godziny trwała dyskusja podczas sesji rady miejskiej Legnicy na temat uchodźców. Radni dopytywali, ilu Ukraińców jest w Legnicy, czy można przyspieszyć proces wydawania numeru PESEL i czy brakuje już miejsc dla uciekinierów z ogarniętej wojną Ukrainy. Radny KO Maciej Kupaj poinformował, że w niedzielę ok. godz.22.00 otrzymał informację, że na legnicki dworzec kolejowy dotarła rodzina uchodźców, która nie ma się gdzie podziać
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Krzysztof Duszkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy, który jest odpowiedzialny za koordynację działań związanych z uchodźcami, wyjaśnił, że tego dnia dyżur w punkcie informacyjnym na legnickim dworcu pełniło starostwo powiatowe w Legnicy, a nie miasto. Dzielimy się tymi dyżurami i trudno mi się tłumaczyć za służby pana starosty - mówił Krzysztof Duszkiewicz
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Z-ca prezydenta Legnicy dodał, że miasto spodziewa się kolejnej fali uchodźców. W Legnicy już funkcjonuje 7 punktów zbiorowego zakwaterowania uchodźców, a szykowane jest kolejne. Tym razem w hali Zespołu Szkół Budowlanych przy ul. Grabskiego. Tu schronienie będzie mogło w niedługim czasie znaleźć kolejnych 50-60 uchodźców.
Reklama
Reklama