Podejrzany o próbę otrucia psa przyznał się i wyszedł z tymczasowego aresztu




Reklama


Reklama


Przyznał się do winy, wyraził wolę zadośćuczynienia pokrzywdzonym, wyraził skruchę i ... został zwolniony z tymczasowego aresztu. Mowa o Arkadiuszu B., który jest oskarżony o to, że 19 maja w Legnicy próbował otruć cudzego psa. Dzień po zdarzeniu mężczyzna został zatrzymany przez policję i - na wniosek prokuratury, a decyzją sądu - trafił do tymczasowego aresztu na dwa miesiące. Na tym etapie postępowania prokurator uznał jednak, że nie ma już konieczności stosowania najpoważniejszego środka zapobiegawczego czyli aresztu - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy


 W toku śledztwa badany był wątek, czy Arkadiusz B. jest odpowiedzialny za inne przypadki otruć zwierząt, jakie miały miejsce  w Legnicy wcześniej. Jak informuje rzecznik prokuratury -  na chwilę obecną nie ma na to dowodów. 



Reklama


Reklama