Oskarżony o próbę otrucia psa nie stawia się na rozprawach




Reklama


Reklama


Arkadiusz B., legniczanin oskarżony o usiłowanie otrucia cudzego psa obecnie przebywa na wolności. Po pobycie w tymczasowym areszcie - jak twierdzą jego obrońcy i rodzina - w związku ze stresem rozwinęła się u niego nieuleczalna choroba. 


Arkadiusz B, pozostaje na wolności, ale dotąd objęty był dozorem policyjnym, co w praktyce oznaczało, że  trzy razy w tygodniu musiał meldować się na komendzie policji. Ze względu na stan zdrowia mężczyzny,  jego obrońcy na wczorajszej rozprawie wnioskowali o to, by ten środek zapobiegawczy z niego zdjąć. Sąd ostatecznie zdecydował, że przynajmniej raz w tygodniu Arkadiusz B. musi się zameldować na policji. Tymczasem powołany zostanie biegły, który określi, czy stan zdrowia  mężczyzny rzeczywiście nie pozwala na to, by był objęty dozorem. Przypomnijmy, zdaniem prokuratury Arkadiusz B. jest odpowiedzialny za usiłowanie otrucia cudzego psa przy ul.  Jaworzyńskiej w Legnicy. Monitoring zarejestrował, jak mężczyzna podjeżdża rowerem pod bramę posesji, pochyla się nad zwierzęciem i  coś podaje. Za chwilę owczarek niemiecki zaczyna się kręcić w kółko, dostaje drgawek i upada, a mężczyzna odjeżdża. Do zdarzenia doszło 19 maja ub. roku w Legnicy. Ta sprawa wstrząsnęła mieszkańcami i to z ich pomocą udało się Arkadiusza B.  zatrzymać.   Sprawa przed obliczem sądu nadal się toczy,. Kolejna odsłona procesu w styczniu przyszłego roku. 



Reklama


Reklama