Areszt domowy i spuszczone powietrze




Reklama


Reklama


Wybory parlamentarne w okręgu legnicko-jeleniogórskim przebiegły spokojnie- nie złamano ciszy wyborczej i nie zakłócono przebiegu głosowania. Były jednak drobne incydenty, a może raczej zabawne sytuacje? Jeden z kandydatów do Sejmu był bowiem uwięziony we własnym domu, a jednemu z mężów zaufania spuszczono powietrze z koła. Mówi Stanisław Obertaniec- mąż zaufania.


Tymczasem Jacek Baczyński, legnicki radny PiS, ubiegający się o miejsce w Sejmie, spóźnił się o blisko godzinę do własnego komitetu, który świętował wspólnie podczas wyborczego wieczoru. Spóźnił się, bo... nie miał czym dojechać. W tym przypadku nie chodziło jednak o spuszczone powietrze.

Ani spuszczone powietrze,ani wyborczy areszt domowy,nie przeszkodziły w świętowaniu zwycięstwa PiSu.



Reklama


Reklama