Ta wiadomość wstrząsnęła całą Polską. W minioną sobotę (25 stycznia) w Siedlcach od ciosu zadanego nożem zginął 64-letni ratownik medyczny. Został zaatakowany przez pijanego pacjenta, który sam wezwał karetkę. Po tej tragedii rozgorzała dyskusja, co zrobić, by ratownikom medycznym zapewnić większe bezpieczeństwo, bo aktów agresji jest coraz więcej.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Piotr Bednarek, ratownik medyczny z Jeleniej Góry, nie czekając na systemowe rozwiązania, postanowił zadbać na własną rękę o swoje bezpieczeństwo.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Mężczyzna podejrzany o śmiertelne ugodzenie nożem ratownika medycznego w Siedlcach trafił do tymczasowego aresztu na 3 miesiące. Odpowie za zabójstwo i czynną napaść na funkcjonariusza publicznego. 59-latek był wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu. W tę tragiczną sobotę wezwał karetkę, bo podczas libacji alkoholowej zranił się w głowę. Potem wpadł w szał i z nożem rzucił się na ratowników medycznych. Jednego niegroźnie zranił, drugiego dźgnął- jak się okazało - śmiertelnie.
Reklama
Reklama