ks. Migdał: To byli moi parafianie




Reklama


Reklama


Strzały słychać było w promieniu kilku kilometrów. Potem pojawiły się milicyjne nyski, puszki z gazem łzawiącym i wreszcie broń wycelowana prosto w ludzi. To władza strzelała do robotników, którzy przyszli, by pokojowo uczcić drugą rocznicę Porozumień Sierpniowych. Od tych wydarzeń minęło 35 lat, ale wspomnienia wciąż są żywe - mówi ks. prałat Wiesław Migdał proboszcz parafii pod wezwaniem Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Lubinie.


0:00
0:00
ks prałat Wiesław Migdał

 



Reklama


Reklama