Przyszedł na dozór i... trafił prosto do zakładu karnego




Reklama


Reklama


Czasem nawet rutynowe czynności potrafią zaskoczyć i to z nieoczekiwanym finałem. 44-letni jaworzanin, który zgłosił się na Komendę, by potwierdzić nałożony na niego policyjny dozór, okazał się poszukiwanym do odbycia ośmiomiesięcznej kary pozbawienia wolności. I trafił bezpośrednio do zakładu karnego, mówi podkom. Ewa Kluczyńska z jaworskiej policji. 




Reklama


Reklama