Zamiast wylądować w Wielkiej Brytanii, wylądował w areszcie śledczym. Funkcjonariusze Straży Granicznej, patrolując teren terminala lotniczego we Wrocławiu zauważyli mężczyznę, który rzucał bagażem, zachowywał się głośno i wymachiwał rękoma. Z jego ust padły też słowa „lepszy ci powiem numer w tym samolocie jest BOMBA”, następnie dodał „jak ja nie polecę do Bristolu to nikt nie poleci”
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Jak dodaje Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, 43-latek najbliższe 2-miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.
Reklama
Reklama