Rządowego węgla nie ma, a przyszły przymrozki. Ludzie ruszyli do lasu




Reklama


Reklama


Całą rodziną, z koszykiem do lasu, ale nie na piknik. W koszyku jest bowiem młotek i piła. Mieszkańcy regionu bolesławieckiego ruszyli do lasów po tani opał, który sobie sami przygotowują. Za drewno opałowe zebrane za zgodą nadleśnictwa, zapłacić  trzeba przysłowiowe grosze. Metr sześcienny kosztuje zaledwie 5 zł. Trudno się dziwić, że piły poszły w ruch 




Reklama


Reklama