Szymborska też???




Reklama


Reklama


Filozof powiedział; "rzecz nienazwana nie istnieje", więc nie istniało w naszej świadomości zatajone powstanie antykomunistyczne w latach 1945-1954. Ostatniego "niezłomnego" z liczby około 120 000 wytropiono i zabito w 1963 roku. W potyczkach i katowniach UB zginęło ich około 15 000. Miał w tym też udział legnicki Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW) . A potem już tylko zacieranie śladów i 50 lat milczenia o "bandytach" którzy odważyli się "podnieść rękę na władzę ludową". A tych prawdziwych, z KBW uczczono głazem-pomnikiem w legnickim parku. Jednak "nie bądź spokojny, poeta pamięta"... I właśnie o tę pamięć poetów zapytaliśmy Jolantę Kowalczyk legniczankę, performerkę, miłośniczkę poezji. Posłuchajmy. 


 

 

 



Reklama


Reklama