Gigantyczny pożar w Osłej - są zarzuty




Reklama


Reklama


Są prokuratorskie zarzuty w sprawie gigantycznego pożaru na składowisku odpadów w Osłej koło Bolesławca. Dogaszanie zarzewi ognia trwało kilka dni, a z pobliskich zakładów trzeba było ewakuować  pracowników. Przypomnijmy, do tego zdarzenia doszło 5 sierpnia ub. roku. Na placu zgromadzonych  było 10 tysięcy ton plastiku i 1200 ton gotowego paliwa. Jak ustalono., doszło do samozapłonu. Zarzuty w tej sprawie usłyszał kierownik zakładu. Mariusz U.


 Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze informuje, że podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Śledztwo jest nadal w toku. 



Reklama


Reklama