Żartów nie ma. Nie wpuścisz strażnika miejskiego, by mógł sprawdzić, czym palisz w piecu - możesz trafić do więzienia na trzy lata. W trakcie kontroli funkcjonariusze zajrzą nie tylko do pomieszczenia, w którym znajduje się instalacja grzewcza czy piec. Trzeba tez będzie pokazać, gdzie składujemy opał. Jeśli to drewno - strażnicy sięgną po najnowsze narzędzie - higrometr.
Reklama
Reklama