Kaczawa na wodowskazie w Legnicy spadła z poziomu alarmowego do ostrzegawczego. Rzeka ma nieco ponad 2,5 metra wysokości, a w krytycznym momencie było ponad 4 metry. Pawłówka wraca do swojego biegu, ale Kormoran zalewany jest coraz bardziej przez Lubiatówkę. Jest również większy napływ kanałem Rzeszotarskim i Skorą. Straż Pożarna pozostaje w pełnej gotowości do workowania terenu, jeżeli zaistnieje taka konieczność. Co ważne, dotąd nie było w Legnicy takiego momentu, by woda opierała się już o wały zbudowane z worków z piaskiem. Mówi Maciej Kupaj, prezydent Legnicy
Wciąż trudna sytuacja jest przy ul. Gumińskiego. Straż Pożarna dołożyła tam pompę, która przepompowuje zalegającą wodę z instalacji deszczowej do cieku Kopanina. Udało się przekopać część terenu, woda minimalnie zeszła ze zbiornika. Przy pomocy drona LPWiK kontroluje wszystkie dopływy zbiornika.Miasto weryfikuje, czy wszystkie dopływy są legalne.
Reklama
Reklama