W ruch poszły race z gazem łzawiącym, armatki wodne, a na ulicach zaroiło się od uzbrojonych po zęby ZOMO-wców. Tak wyglądał Lubin 35 lat temu podczas pokojowej manifestacji mieszkańców. To było istne polowanie na ludzi. Władza wycelowała ostrą broń w kierunku lubinian, którzy przyszli do centrum miasta, by ułożyć krzyż z kwiatów w drugą rocznicę Porozumień Sierpniowych - wspomina Henryk Karaś z Solidarności.
Reklama
Reklama