O narastaniu problemu agresji i przemocy wśród dzieci i młodzieży mówi się co raz częściej. Ostatnie wydarzenia w Lubinie pokazują skalę tego nie lada kłopotu. Przyczyny problemu? Zapobieganie? Wydaję się, że ta rola należy do szkoły. Jak jednak zapewnić bezpieczeństwo uczniom, których na przerwie jest blisko 1,5 tysiąca? Dyrektorzy tzw. „ceglanki”, mówią, że sami problemu nie rozwiążą. O pomoc proszą już nie tylko policję, ale również rodziców.
Reklama
Reklama