Straciła syna, gdy ten miał zaledwie 25 lat. Zginął od kuli ZOMO-wców, w trakcie pokojowej manifestacji. Mieczysław Poźniak był jedną z trzech ofiar tragicznych wydarzeń, które rozegrały się na ulicach Lubina w 1982 roku, a które nazywamy Zbrodnią Lubińską. Przed Sądem Okręgowym w Legnicy dziś ma zapaść wyrok w sprawie przyznania zadośćuczynienia dla matki Mieczysława Poźniaka. Mówi radca prawny Katarzyna Szubowska z kancelarii radcy Anny Bufnal, reprezentującej rodzinę mężczyzny, który zginął blisko 40 lat temu
Przypomnijmy, w Polsce trwał stan wojenny. Manifestacja, która odbyła się ostatniego dnia sierpnia 1982 roku w Lubinie, miała charakter pokojowy. Mieszkańcy wyszli na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec delegalizacji Solidarności i upomnieć się o swoich aresztowanych kolegów. To nie spodobało się komunistycznej władzy, która chciała "twardego" posłuszeństwa. Wtedy padły strzały. Od kul ZOMO-wców zginęły trzy osoby: Mieczysław Poźniak (lat 25), Michał Adamowicz (lat 28) i Andrzej Trajkowski (lat 32).
Reklama
Reklama