Szaleńcza ucieczka przed policją ze złamaniem wszelkich przepisów, łącznie z jazdą pod prąd, co zmuszało innych kierowców do zjeżdżania na chodnik. Na szczęście, nikt nie ucierpiał, ale 38-letni kierowca, który szarżował ulicami Złotoryi, a potem uciekał przed policją pieszo, poniesie konsekwencje.
. Jak mówi Dominika Kwakszys ze złotoryjskiej policji - mężczyzna stanie teraz przed sądem. Za wszystkie popełnione wykroczenia i przestępstwo polegające na tym, że nie zatrzymał się do kontroli grozić mu może do 5 lat więzienia, grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Reklama
Reklama