O dobre imię trzeba walczyć - tak ks. Stanisław Araszczuk – przyjaciel biskup Marka Mendyka skomentował wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Biskup świdnicki został uniewinniony. Wszystko zaczęło się 3 lata temu od publikacji wywiadu w tygodniu „Newsweek”, w którym były kleryk oskarżył bp. Marka Mendyka o molestowanie. Informację powieliła później także wrocławska „Gazeta Wyborcza”. Biskup świdnicki od samego początku konsekwentnie zaprzeczał tym zarzutom. Sprawą zajęła się prokuratura, później Watykan. Obie instytucje nie stwierdziły winy biskupa. Wówczas biskup Mendyk pozwał obie redakcje o zniesławienie. Batalia sądowa trwała 3 lata. Sąd jednoznacznie uznał, że publikacja zawierała „bezpodstawne i niezgodne z prawdą twierdzenia”. Biskup Marek Mendyk nie był i nie jest oskarżony o pedofilię. Redakcje mają zamieścić przeprosiny i wpłacić 50 tys. zł na cele charytatywne. Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu jest prawomocny. Mówi ks. Stanisław Araszczuk - proboszcz parafii Św. Tadeusza w Legnicy.
Reklama
Reklama