Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, cofnął i ruszył dalej. Wszystko to działo się na oczach patrolu jaworskiej drogówki. Jak się okazało, siedzący za kierownicą Renault legniczanin był kompletnie pijany. Badanie wykazało prawie dwa promile alkoholu w jego organizmie. Na dodatek nie miał dowodu rejestracyjnego auta, który zresztą nie miał ważnych badań technicznych. O szczegółach mówi podkomisarz Kordian Mazuryk z jaworskiej policji.

Teraz 64-latek stanie przed sądem. Za jazdę po pijanemu grozi mu nawet do dwóch lat za kratkami i nawet 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz 10 punktów karnych. ~