Po emocjonującym spotkaniu derbowym w Głogowie legniczanie sięgnęli po pierwszy punkt w sezonie 2025/2026 Betclic 1 Ligi. Po meczu pozostał jednak niedosyt, bo zwycięstwo było bardzo blisko. Spotkanie idealnie ułożyło się dla gospodarzy. W 3 minucie Mateusz Ozimek dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek, a odwrócony plecami do bramki Jakub Gric strzałem głową zaskoczył Jakuba Wrąbla. Miedź mogła odpowiedzieć pięć minut później, gdy po zagraniu Kamila Antonika z lewej strony pola karnego dwukrotnie strzelał Jacek Podgórski, ale w obu przypadkach Dawid Arndt był na posterunku. W 18 minucie z lewej strony dośrodkował Asier Córdoba Querejeta, a Daniel Stanclik główkował niecelnie.  W 30 minucie Kelechukwu Ibe-Torti huknął zza pola karnego, a bramkarz zielono-niebiesko-czerwonych przeniósł piłkę nad poprzeczką. Dwie minuty później Bartosz Kwiecień uderzył z dystansu, ale futbolówka minęła bramkę. W 38 minucie na spróbował Gleb Kuchko, ale po rykoszecie skończyło się tylko kornerem. Po czterech minutach w polu karnym strzelał Ibe-Torti, ale ofiarną interwencją piłkę zablokował Mateusz Grudziński. W przerwie trener Janusz Niedźwiedź zdecydował się wprowadzić na boisko Mateusza Bochnaka w miejsce Podgórskiego. Trzy minuty po wznowieniu to właśnie Bochnak uderzył z prawej strony pola karnego nad poprzeczką po podaniu Letniowskiego. W 53 minucie znów zagrywał Letniowski. Tym razem pomocnik dośrodkował z rzutu rożnego, a Kamil Kościelny uderzeniem głową wpakował futbolówkę do siatki, doprowadzając do wyrównania. W 77 minucie Miedź przeprowadziła szybki atak. Córdoba zagrał w polu karnym do Bochnaka, a ten precyzyjnym strzałem z prawej strony pokonał golkipera pomarańczowo-czarnych. W 80 minucie legniczan uratowała natomiast poprzeczka. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Robert Mandrysz zagrał na prawą stronę do Kacpera Laskowskiego. Ten wymienił się podaniem z Kacprem Nowakowskim i zagrał przed bramkę do Mateusza Ozimka, który z bliska trafił przy słupku. Chrobry Głogów – Miedź Legnica 2:2 (1:0)