Były przesłuchania świadków, oględziny na miejscu zdarzenia, a także wizyta w punkcie, w którym zdeponowano usunięte z Legnicy przydrożne krzyże i płyty nagrobne. Już wiadomo, że śledztwo jednak przeciągnie się w czasie.
Przypomnijmy, śledztwo prowadzone jest w głośnej sprawie dotyczącej osunięcia przydrożnych krzyży i innych symboli, upamiętniających tragiczną śmierć na drodze. W ub. roku ZDM publicznie zaapelował do rodzin, by dobrowolnie usunęły te symbole. Po miesiącu Zarząd Dróg sam zdemontował krzyże i płyty. Dwie oburzone tym działaniem rodziny z Legnicy złożyły doniesienie do prokuratury.
Nikt dotąd nie usłyszał zarzutów. Śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.
Reklama
Reklama