Chodzi o barszcz Sosnowskiego, niezwykle niebezpieczną roślinę, która wywołuje objawy podobne do poparzenia wrzątkiem. Barszcz zaczyna dopiero wybijać się z ziemi, ale to właśnie najlepszy moment, by ją zwalczać. - przekonuje Sławomir Masojć- dyr. wydz. zarządzania kryzysowego legnickiego urzędu miasta.
Do walki z barszczem Sosnowskiego Legnica przygotowywała się od ub. roku. Wówczas sprawdzano czy i gdzie niebezpieczna roślina występuje. Kontrolowano też miejsca, które wskazywali mieszkańcy.
Kontakt z barszczem Sosnowskiego powoduje zapalenie skóry z trudno gojącymi się ranami i pęcherzami, po których długo utrzymują się blizny. Dwa lata temu do szpitala w Legnicy trafił nastolatek, który wyszedł pograć w piłkę, a wrócił z poparzeniami barszczem Sosnowskiego.
Reklama
Reklama