Spowodował kolizję, uciekł z miejsca zdarzenia, a potem policjantom tłumaczył się, że nie jest pijany,a jedynie brał leki i napił się napoju energetyzującego. Badanie alkomatem nie pozostawiło jednak złudzeń- kierowca wydmuchał ponad promil.
Jagoda Ekiert z legnickiej komendy dodaje, że ta historia skończyła się konfiskatą prawa jazdy i pobytem w policyjnym areszcie. Za jazdę po pijanemu grozi kara do dwóch lat więzienia.
Reklama
Reklama