Jeden dzień - dwa uszkodzone pociągi Kolei Dolnośląskich. Jeden z pojazdów został ostrzelany, drugi - obrzucony kamieniami. Oba trafiły do serwisu, zamiast wozić pasażerów. Koszt naprawy pociągów pójdzie w dziesiątki tysięcy złotych, a do tego doliczyć koszty związane z organizacją autobusowej komunikacji zastępczej. Do tych groźnych incydentów doszło w minioną niedzielę, a pociągi do dziś wykluczone są z eksploatacji. Mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich
Warto pamiętać, że w przypadku takiego zajścia zastosowanie ma kodeks karny Mamy tu do czynienia nie tylko z niszczeniem mienia, ale przede wszystkim z próbą sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, co jest zagrożone surową karą, nawet do 8 lat więzienia.
Reklama
Reklama