Rozjechane jeże, lisy, potrącone, porzucone w rowach sarny i dziki. To niestety codzienny widok na naszych drogach. Kierowcy często przekraczają prędkość, tam gdzie stoją znaki informujące o leśnej zwierzynie. Jak niewiele trzeba, by uniknąć zderzenia z dziką zwierzyną?
Marek Nieruchalski nadleśniczy
Reklama
Reklama