91-latek jechał pod prąd drogą ekspresową. Zatrzymał go legnicki policjant w czasie wolnym od służby. Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartkowy poranek na ekspresowej "trójce" w okolicach Polkowic. 91-letni mężczyzna jechał w stronę Nowej Soli, jezdnią w kierunku Lubina. Matiza w pierwszej kolejności zauważył policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, który w czasie wolnym od służby wraz z polkowickimi policjantami podjął skuteczną próbę zatrzymania jadącego pod prąd pojazdu. Ostatecznie 91-letni kierowca przyznał, że wjechał na ekspresówkę pod prąd na węźle nieopodal miejscowości Biedrzychowa w gminie Polkowice. W trakcie wspomnianego manewru, a także przejazdu drogą S-3 nie zorientował się, że jedzie pod prąd i dopiero po interwencji policjantów zdał sobie sprawę ze swojego błędu. Niestety w międzyczasie kierowca daewoo matiza doprowadził do kolizji z prawidłowo jadącym fordem focusem. Samochody na szczęście otarły się jedynie lusterkami. Funkcjonariusze zatrzymali 91-latkowi prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego. O losie seniora zdecyduje teraz sąd.
Reklama
Reklama