Czy specjalnie wstajemy wcześniej? Nie. Kto ostatnio podziwiał świt, wschód słońca, nocną burzę? Czy zauważamy zwierzęta żyjące z nami i wokół nas? Pędzimy. Kiedyś rzekami, potem koleją i wreszcie samochodami. Miasto. Tu też ruch. Czasami uciekniemy do natury. Zabieramy naszą głowę pełną wszystkiego. Czasami zdarzy się nam chwila zadumy. I wracamy. Wieczór, zakupy, noc i ... minął kolejny dzień.
Reklama
Reklama