- Niestety, to smutna konieczność. Siatki nie są naszym sukcesem i wcale nas nie cieszą - przekonują pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego. Kolejny już raz siatki te pojawiły się przy szlakach turystycznych prowadzących na Śnieżkę i mają zabezpieczać przed wydeptywaniem unikalnych górskich muraw.
Niestety, pomimo licznych apeli, każdego roku tłumy turystów udających się na najwyższy szczyt Karkonoszy, wychodzą poza wyznaczone szlaki, narażając tym samym unikatową roślinność na zniszczenie. Problem tkwi w tym, że zakazy czy apele nie wystarczają. Rozumieją je jedynie prawdziwi turyści. Karkonosze jednak odwiedzają różni ludzie, wśród których jest wiele osób nie przywiązujących uwagi i nie respektujących zakazów.
A warto przypomnieć, że na stosunkowo niewielkim obszarze możemy spotkać gatunki pochodzące z różnych rejonów geograficznych, z których wiele należy do rzadkich i zagrożonych wyginięciem. Karkonosze są również miejscem występowania reliktów polodowcowych (posiadają tu swoje izolowane stanowiska, oderwane od pierwotnego obszaru występowania) oraz endemitów, których nie spotkamy nigdzie indziej na świecie. Więcej o tych wyjątkowych roślinach można przeczytać na stronie KPN.
Warto też przypomnieć, że wychodzenie poza wyznaczone szlaki jest karalne. Po terenie KPN można się poruszać od świtu to zmierzchu, ponadto, należy wykupić bilet wstępu do KPN. Więcej o zasadach poruszania się po Parku znajdziemy na stronie KPN.
Reklama
Reklama