Do tragedii doszło w Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach- Zdroju. Niespełna 14-letni wychowanek tej placówki podjął próbę samobójczą po tym, jak wcześniej- według ustaleń prokuratury - został pobity przez jednego z wychowawców. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, a wczoraj wieczorem zwołano specjalną konferencję prasową z udziałem Marii Ejchart, ministry sprawiedliwości.
Ministerstwo sprawiedliwości skierowało też do Ośrodka grupę psychologów, którzy będą pracować z wychowankami, aby pomóc im przejść przez te trudne chwile.
Dziś w sądzie zapadnie decyzja, czy 60-letni Jacek T. zostanie tymczasowo aresztowany. Wychowawca usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy
Prokuratura dysponuje nagraniami z monitoringu, które pozwoliły prokuraturze sformułować zarzuty wobec wychowawcy. Mówi Anna Chomiczewska, Prokurator Rejonowy w Złotoryi
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Po podjętej próbie samobójczej, dzięki akcji reanimacyjnej chłopcu udało się przywrócić funkcje życiowe. Został natychmiast przetransportowany do szpitala w Legnicy, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy. Chłopiec utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Reklama
Reklama