Czy gmina miejska Bolesławiec, po doświadczeniach ubiegłorocznej powodzi, wybuduje własną zaporę na rzece Bóbr? Pomysł ma uzasadnienie w historii, bo przed wojną w okolicy ulicy Gdańskiej funkcjonował zalew ze stopniem wodnym, który wraz ze słynną wówczas restauracją Szwajcarką stanowił miejsce rekreacji dla bolesławian. Mówi Piotr Roman, prezydent Bolesławca
Tama stanowiłaby nie tylko element ochrony przeciwpowodziowej, ale mogłaby być źródłem zielonej energii.
Wybudowanie tamy na Bobrze to wielomilionowa inwestycja. Wstępne szacunki opiewają na kwotę 50 mln zł. Miasto zamierza pozyskać na ten cel fundusze unijne i dodatkowo - z funduszu ochrony środowiska.
Reklama
Reklama