Burmistrz miasta jest wręcz przekonany, że mimo zawirowań, jakie pojawiły się przy realizacji inwestycji, pociągi w końcu powrócą do Złotoryi. Przypomnijmy, PKP PLK poinformowały, że prace przeciągną się w czasie, a zmiana terminu spowodowana jest problemami z siecią LPN, kolizją projektową oraz koniecznością optymalizacji prac, w tym wykonania robót dodatkowych. Mimo opóźnień burmistrz Złotoryi, Paweł Kulig nie traci nadziei, ze rzeczywiście najpóźniej w 2028 roku kolej powróci do najstarszego miasta w Polsce.
Złotoryja w swoim zakresie szykuje się na powrót pociągów. Przy dworcu ma powstać intermodalne centrum przesiadkowe, które ma być gotowe do 2027 roku.
Burmistrz Złotoryi prowadzi tez rozmowy z zarządcą kolejowej infrastruktury, by ten wyremontował dworzec.
Reklama
Reklama
