Przez ponad miesiąc Bartek Siemież i Jakub Leśniewicz pomagali w liczeniu i obserwacji dzikich zwierząt oraz w rehabilitacji niedźwiedzi uratowanych z farm żółci na Filipinach i w Wietnamie. - Zawsze chciałem się zaangażować w ochronę środowiska - mówi Bartek Siemież, który zainicjował to przedsięwzięcie. Na Filipinach pracownicy wrocławskiego zoo liczyli wyraki i lotokoty. O swojej podróży panowie opowiedzą podczas najbliższego spotkania ZOO i DODO na ratunek.
Reklama
Reklama
