Pierwszy mecz Miedzi bez straty gola. Piłkarze Miedzi Legnica wreszcie przełamali złą passę, wygrywając 1:0 w meczu przyjaźni ze Śląskiem Wrocław. Pierwszą groźną akcję w 7 minucie przeprowadzili legniczanie. Nemanja Mijusković wycofał piłkę w polu karnym. Tam znalazł się Angelo Jose Henriquez Iturra, ale jego strzał został zablokowany. Za chwilę głową poprawił jeszcze Koldo Obieta Alberdi, ale uderzył w środek bramki i Rafał Leszczyński nie miał problemów z interwencją. Później długimi fragmentami gra toczyła się głównie w środku pola. Sytuację postanowił zmienić Victor Moya Martinez „Chuca”, który niesamowitym uderzeniem z dystansu wyprowadził Miedź na prowadzenie. Już w doliczonym czasie spróbował Santiago Naveda Lara, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Tuż po przerwie „Chuca” groźnie uderzył z rzutu wolnego, ale piłka poszybowała nieznacznie nad bramką. W 49 minucie hiszpański pomocnik znów spróbował, ale ponownie nad poprzeczką. Z kolei w 57 minucie mocnym, ale niecelnym uderzeniem odpowiedział Petr Schwarz. W 63 minucie Obieta znakomicie zagrał do Luciano Narsingha. Holender sprytnie minął obrońcę i strzelił z ostrego kąta, ale Leszczyński wyciągnął piłkę spod poprzeczki. W 75 minucie Śląsk był bliski bramki, ale Nemanja Mijusković wybił piłkę z linii bramkowej. Natomiast w 86 minucie z rzutu wolnego nieznacznie nad poprzeczką uderzył Adrian Łyszczarz. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry futbolówka nieznacznie minęła słupek po strzale Erika Expósito Hernándeza. Miedź Legnica ma 9 punktów i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Najbliższy mecz Miedzianka zagra w sobotę 12.listopada z Górnikiem Zabrze.
Reklama
Reklama