Radar na ul. Złotoryjskiej w Legnicy stoi zaledwie drugi dzień, a telefonów były już dziesiątki. Co to za radar? Czy ma on kierowcę tylko dyscyplinować czy wykroczenie rejestruje, a potem przyjdzie nam za "ciężką nogę" zapłacić. Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy tłumaczy, że radar był tam konieczny, bo kierowcy zbytnio sobie tu folgowali.
Wreszcie dyr. Zarządu Dróg Miejskich karty odkrywa- radar, który stoi przy Złotoryjskiej póki co, rejestruje jedynie liczbę wykroczeń, a nie konkretne wykroczenie.
Podobne radary mają się pojawić w kilku innych punktach miasta, m.in. na ul. Wrocławskiej, przy al. Piłsudskiego czy ul.Jaworzyńskiej.
Reklama
Reklama