Niestety, okazało się, że legnicki strażak, który doznał urazu podczas akcji gaśniczej przy ul. Kartuskiej, nie ma skręconej kostki, a złamaną piętę. Mimo tego i tak może mówić o wielkim szczęściu. Razem z kolegą, który krzyknął, że mur się przechyla- zdążył odskoczyć, zanim pięciometrowa ściana runęła.
Strażacy nie mają wątpliwości - przyczyną pożaru było albo podpalenie albo zaprószenie ognia.
Reklama
Reklama