Lubinianin Łukasz Kubot i brazylijski tenisista Marcelo Melo, występujący po raz pierwszy jako para w grze podwójnej, wygrali prestiżowy turniej halowy ATP 500 Erste Bank Open w Wiedniu. W niedzielnym finale okazali się lepsi od wyżej klasyfikowanych Brytyjczyka Jamie'ego Murraya i Australijczyka Johna Peersa. Spotkanie finałowe trwało godzinę i trzydzieści dwie minuty i było bardzo wyrównane. Kubot i Melo ulegli w pierwszym secie, a w drugim przegrywali już 2:4. Cały mecz zakończył się jednak wynikiem 4:6, 7:6 (7:3), 10:6 dla polsko-brazylijskiej pary. – To niesamowite uczucie, zwłaszcza że w maju przeszedłem poważną operację i podjąłem decyzję o tym, by skupić się na deblu. Po powrocie do gry nie mogłem znaleźć stałego partnera, więc tym bardziej jestem szczęśliwy, że wygrałem jeden ze swoich ulubionych turniejów – powiedział Polak po meczu. Dla 33-letniego Kubota, którego sponsorem jest KGHM, był to dwudziesty występ w finale turnieju ATP i 13. zwycięstwo. W obecnym sezonie Kubot wygrał turniej już po raz czwarty. Co ciekawe, za każdym razem jego partnerem był inny zawodnik. Łukasz Kubot zwyciężył w Den Bosch (z Ivo Karloviciem), Bastad (z Jeremym Chardym) i Metz (z Edouardem Rogerem-Vasselinem). KGHM wspiera kariery sportowców. Przed niespełna dwoma laty polski tenisista zwyciężył w turnieju deblowym Australian Open 2014. Było to jego pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo. Podczas ćwierćfinałowego meczu, w decydującym trzecim secie, lubinianin zasłynął przyznaniem się do niezauważonego przez arbitra błędu i poprosił o skorygowanie wyniku na swoją niekorzyść. Choć nie przeszkodziło to Kubotowi w zwycięstwie, gest ten zapewnił mu wówczas uznanie i szacunek ze strony milionów kibiców na całym świecie.
Reklama
Reklama